Inwestując w siebie

Obawy, nawyki, ograniczające przekonania blokują nas przed działaniem. Powodują, że się wahamy, wycofujemy, rezygnujemy. Tkwimy w swojej bezpiecznej przystani biernie przypatrując się temu, czy coś się w naszym życiu się zmieni, będzie inne, lepsze.

Wchodząc na ścieżkę samorozwoju bardzo często słyszymy, czytamy: dasz radę, masz tę moc, możesz więcej. To puste słowa. Niosą w sobie treść, która bez działania, bez przekonania, bez doświadczania nie wnosi totalnie nic do naszego życia. Ba. Niekiedy powoduje, że jeszcze bardziej się blokujemy, izolujemy, buntujemy, czy też irytujemy. W rezultacie totalnie rezygnujemy ze wszelkich prób dokonania tak bardzo pożądanej w naszym życiu zmiany.

Żeby wejść w proces pracy nad sobą w pierwszej kolejności warto spojrzeć na to co nam mocno w duszy gra. Co nam doskwiera. Co nam przeszkadza. Co nas boli. Co nas trzyma. Co nas ogranicza. Czego się obawiamy. Przed czym tchórzymy. Uświadomienie sobie tego wszystkiego to ważny, albo nawet bardzo ważny krok w naszej podróży rozwojowej. Potem przychodzi zrozumienie, akceptacja, modyfikacja, rezygnacja, przeformułowanie, przeramowanie. Przychodzi ten czas, że zaczynamy rozumieć, że pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie zmienić chociaż byśmy tego bardzo chcieli. Tak z całych sił. Przychodzi taki czas, że akceptujemy to co w nas słabe, ułomne, byle jakie, takie sobie. Akceptujemy to, że mamy kompleksy. Kilka. Kilkanaście. Albo nawet kilkadziesiąt. Uczymy się z nimi normalnie żyć. Uczymy się o nich odważnie mówić, a z czasem zaczynamy się może nawet z nich śmiać.

Zrozumienie własnych słabości i ułomności to ważny etap, po przekroczeniu którego śmiałym krokiem możemy wejść w kolejny. Bardzo często równie trudny. A może i trudniejszy. Mianowicie wkraczamy w pracę nad naszymi zaletami, talentami, kompetencjami, umiejętnościami. Krótko mówiąc: potencjałem i zasobami. To właśnie na nich budujemy swoją pewność siebie, poczucie własne wartości, jakościowe życie, sycące relacje, odważne decyzje. To właśnie one dają nam kopa do działania, inspirację, twórczą energię, siłę. Praca nad zasobami i potencjałem to piękna i rozwojowa praca z wartościami, ale też wymagająca dużego zaangażowania, szlifowania, udoskonalania, testowania, dobrego kierowania.

Potem są cele. Marzenia. Plany. Potem jest przestrzeń na: dam radę, mogę, potrafię, spróbuję, bo jak nie spróbuję to w żaden sposób się nie przekonam. Potem są sukcesy, łzy radości, zadowolenie, lekcje, wnioski, kolejne ścieżki i fantastyczne przygody na drodze poznawania samego siebie.

Inwestycja w rozwój osobisty to najlepiej zainwestowany czas, pieniądze i energia. Zwraca się ze zdwojoną siłą. Otwiera. Wzmacnia. Uczy. Szlifuje. Uświadamia. Oświeca. Pozwala odkryć to co nieodkryte i zrozumieć to, co na pierwszy rzut oka wydaje się totalnie niezrozumiałe.

Zatem. Rozwojowego Czasu Wam i Sobie życzę!

Dodaj komentarz