Dylematy na temat definicji kobiecego piękna od zawsze były przedmiotem powszechnego zainteresowania. Ludzie od wieków zastanawiali się, czym ono tak naprawdę jest. Historia sztuki jest dowodem na to, że na przestrzeni tysięcy lat powstało mnóstwo kanonów mody i wzorców urody. Periodyzacja dziejów sztuki pokazuje, jak artyści prześcigali się w pomysłach na uchwycenie, nadanie idealnej formy oraz uzewnętrznienie piękna kobiety w swoich dziełach. W efekcie, sztuka w swoim bogactwie kipi różnorodnością kobiecych proporcji, fryzur, czy strojów.
Współcześnie w wielkim stopniu wyznacznikami kobiecego piękna są domy mody, kolorowe magazyny, filmy, programy radiowe i telewizyjne. Prawda jest taka, że pokazują one nieco odrealnione wzorce do naśladowania, za którymi podążanie jest dla nas kobiet rzekomą gwarancją sprostania wymaganiom powszechnej aprobaty. A my za tym wszystkim gonimy. Bardzo często pogubione we własnych myślach, niepewne swojej kobiecości, bezsilne, pozbawione poczucia własnej wartości, zestresowane, nie nadążamy za tymi ideałami współczesnego piękna.
Czy ta pogoń ma sens? Czy gra jest warta świeczki? Tak z ręką na sercu. Jako style coach powinnam powiedzieć, że w dużym stopniu tak, że wygląd zewnętrzny jest ważny w życiu, i że dużo prawdy jest w powiedzeniu „jak Cię widzą tak Cię piszą”. Podkreślę jednak to, co powtarzam swoim klientom, że dopóki we wnętrzu nie będzie harmonii i ładu to cała zewnętrzna oprawa mimo szczerych chęci nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Tego wewnętrznego kobiecego piękna nie da się uchwycić, złapać. Ponieważ ma ono swoje źródło głęboko zakorzenione w naszej kobiecości, często ukryte. Piękno to jest ponadczasowe i wychodzi poza wszelkie kanony narzucane przez świat zewnętrzny.
Kobiety świadome swojego prawdziwego piękna potrafią zachwycać jednym spojrzeniem, zawadiackim uśmiechem, błyskiem w oku, sposobem poruszania się. Są pewne swoich atutów, ale też z pokorą i akceptacją podchodzą do swoich słabości. Kochają siebie. Emanują kobiecością i zmysłowością, ale też niesamowitą mądrością i dojrzałością. Są pełne ciepła, wrażliwości i spokoju. Są też silne i mają mocne poczucie własnej wartości. Cieszą się życiem i czerpią z niego pełnymi garściami. Wśród takich kobiet uwielbiają przebywać mężczyźni. To właśnie one wzbudzają w nich największą fascynację i pożądanie. Z zachwytem patrzą na nie również inne kobiety. Uczą się od nich. Podpatrują. Szukają inspiracji. Lgną do nich dzieci. Kobiety świadome swojego piękna wewnętrznego czują się przede wszystkim wspaniale same ze sobą.
Teraz szczególna uwaga
Kiedy zaczniesz żyć w zgodzie ze sobą w Twoich oczach pojawi się błysk, na twarzy naturalny uśmiech, w sercu ogień. Nabierzesz witalności. Będziesz mieć odwagę i siłę napędową do dokonywania zmian w swoim życiu, do realizacji wyznaczonych celów. Będziesz żyć z pasją i niesamowitym entuzjazmem. Będziesz swoją najlepszą przyjaciółką.Poczujesz moc pozytywnej energii pulsującej w Twoim wnętrzu.
Abyś mogła rozkwitnąć, przede wszystkim w pełni pokochaj siebie. Zacznij traktować siebie dobrze. Co to znaczy? Z szacunkiem, troską, zrozumieniem i akceptacją. Kiedy trzeba to z dystansem i przymrużeniem oka. Pamiętaj, że siła w słabości się doskonali. Zamiast koncentrować się na tym co Ci doskwiera, pokaż innym to co masz w sobie cenne i wartościowe.
Jesteś wyjątkowa i zasługujesz na słowo „piękna” bez względu na to, ile masz lat. Z czasem Twoje dojrzałe oblicze piękna wzbogacone zostanie o pakiet dodatkowych słów takich jak „siwe włosy”, czy „zmarszczki”. Potraktuj je jako wartość dodaną do Twojej kobiecości.
Ps. Dla chętnych mam pracę domową w postaci trzech pytań 🙂
Jak się czujesz sama ze sobą?
Za czym tęsknisz w życiu?
Jeśli mogłabyś zaprosić nową jakość do swojego życia, to co by to było?